Zawodowe ścieżki saksofonisty Marka Turnera i pianisty Ethana Iversona przecięły się więcej niż raz, zanim muzycy wydali swoją pierwszą wspólną płytę. Duet spotkał się pod czujnym okiem legendarnego Manfreda Eichera, by zgłębiać zbieżności pomiędzy współczesną muzyką kameralną a szkołą Tristano, Marsha i Konitza. Efekt to sześć kompozycji Iversona i dwie Turnera dające dowód niezwykłej wrażliwości, a także wzajemnego zrozumienia, które stały się fundamentem albumu nasyconego delikatnością i wirtuozerią.