Po klawiaturze zasuwał w tempie uciekającej przed pająkiem panienki, ale na próżno było czekać na jakiekolwiek potknięcie z jego strony. Szybkie i dokładne granie solówek przyniosło mu szacunek branży i uwielbienie słuchaczy. Muzyka otaczała go od zawsze — dziadek był gitarzystą, ojciec pianistą, a brat grał na trąbce. Ośmioletni Bud tworzył własne wersje zasłyszanych utworów, a w późniejszym czasie grał z wieloma zespołami, aby w końcu zabłysnąć jako lider. Uwielbiał sceniczną rywalizację dodającą występom widowiskowości. Sprawdź, czy ekspresyjna gra kluczowego artysty bebopu porwie i Ciebie!