Prognozy dla blockchaina na 2022 rok
Dwa pandemiczne lata spowodowały przyspieszoną wirtualizację i informatyzację wielu obszarów gospodarki, administracji oraz życia społecznego. Ten proces przyspiesza rozwój i upowszechnienie innowacyjnych rozwiązań, w tym tych opartych na sztucznej inteligencji i blockchainie.
W ostatnich latach, hasło blockchain najczęściej pojawiało się w kontekście dyskusji o kryptowalutach. Po części wynika to zapewne z ludzkiej natury, do której nic nie przemawia bardziej niż pieniądze. Faktycznie, technologia blockchain swoją popularność zdobyła dzięki zastosowaniu w tworzeniu nowych cyfrowych tokenów, służących do operacji pieniężnych. Lata 2020-2021 były okresem, w którym kryptowaluty przestały być domeną pasjonatów i osób, chcących pozostać poza systemem bankowym, a stały się wycenianym na 3 bln dolarów rynkiem.
Okiem eksperta: prof. Stefan Dziembowski o prognozach dla blockchaina na 2022 r.
Myślenie o technologii łańcucha obliczeniowego przez pryzmat rozwoju tokenów jest błędem. Obecnie blockchain przechodzi w fazę większej technologicznej dojrzałości i znajduje zastosowanie zarówno w “tradycyjnych” usługach finansowych (np. w ramach rozliczeń między instytucjami) jak i w bardziej innowacyjnych, tzw. zdecentralizowanych finansach (Decentralized Finance, DeFi). Powiedziawszy to, należy pamiętać, że blockchain ma znacznie większy potencjał, który znacząco wykracza poza zastosowanie w obszarze finansów.
Rosnąć, ale jak?
Główne wyzwania związane z rozwojem blockchaina wynikają z kłopotów ze skalowaniem, utrudniają upowszechnienie się tej technologii. Problem, nad którym pracują zespoły na całym świecie, to stworzenie algorytmów, które zachowując wymagane bezpieczeństwo, mają bardzo krótki czas reakcji i są w stanie przetworzyć tysiące transakcji w skali globalnej. Duże nadzieje wiąże się z tzw. shardingiem oraz protokołami warstwy drugiej. Osobna kategoria problemów, nad którymi ciągle trwają intensywne prace, dotyczy kwestii prywatności i anonimowości transakcji. Tu z kolei często korzysta się z technologii protokołów z wiedzą zerową (ang. zero-knowledge proofs) oraz innych zaawansowanych technik kryptograficznych.
Innym, trudnym zadaniem są kwestie efektywności energetycznej. W dobie dążenia do ograniczania emisji i śladu węglowego mogą one zaważyć na przyszłości blockchaina, który w niektórych przypadkach potrzebuje do działania więcej energii, niż tradycyjne, scentralizowane systemy finansowe. W tej sytuacji, kwestie energooszczędności działania sieci blockchain nabierają pierwszorzędnego znaczenia, Muszą one uwzględniać wyzwania klimatyczne, a także ekonomiczne: wiele wskazuje na to, że ceny energii oraz koszt emisji gazów cieplarnianych będą rosnąć. Technologia łańcuchu bloków ma ogromny potencjał do wprowadzania innowacyjnych, bardziej oszczędnych modeli działania. W tym celu wykorzystuje się rozwiązania oparte na tzw. Proofs-of-Stake oraz Proofs-of-Space czy tzw. blockchainy konsorcyjne.
Blockchain w Polsce
W Polsce korzystanie przez firmy z blockchaina wciąż jest rzadkością. Mimo tego, czasem można odnieść wrażenie przeciwne, bo firmy często lubią chwalić się nowatorskimi rozwiązaniami nawet, gdy w rzeczywistości nie ma to wiele wspólnego z prawdą. To element ”blockchainomanii”, której ulega coraz więcej przedsiębiorstw i konsumentów.
Tymczasem, jako osoba dobrze znająca zarówno badawcze jak i biznsesowe aspekty tej technologii mogę powiedzieć, że nie każda firma musi, a nawet nie powinna za wszelką cenę implementować łańcucha bloków. W niektórych sektorach czy biznesach w zupełności wystarczą tradycyjne, tj. scentralizowane systemy przetwarzania informacji. Na przykład, w Polsce księgi wieczyste są od dłuższego czasu online. I jak na razie nie ma potrzeby, aby je “zblockchainizować”, choć takie rozwiązania są możliwe do zaprojektowania i wdrożenia.
Z drugiej strony, ta technologia mogłaby znaleźć zastosowanie przy zwiększeniu transparentności działań niektórych instytucji państwowych. Można by ją wykorzystać np. do dowodzenia uczciwości procedury losowania sędziów do poszczególnych spraw (obecnie jest to robione w sposób całkowicie scentralizowany) czy uwierzytelniania oficjalnych dokumentów, niektórych decyzji administracyjnych itd.
Jaki jest potencjał inteligentnych kontraktów?
W 2022 r. i następnych latach na znaczeniu zyskiwać będą tzw. inteligentne kontrakty (smart contracts). To rodzaj zapisanych w języku algorytmów umów o charakterze prawnym. Są one skonstruowane w sposób bardzo sztywny, to znaczy, że na przykład, gdy spełniony jest jakiś wpisany w kontrakt warunek (np. data, określone zdarzenie, zmianie ulega zewnętrzny czynnik jak np. inflacja), to kontrakt jest automatycznie realizowany. Takie umowy można umieszczać w technologii blockchain, która pośredniczy i wykonuje całą operację jednocześnie uniemożliwiając ingerencję w proces. Takie kontrakty mogą zmienić sposób, w jaki pracują prawnicy, urzędnicy czy finansiści.
To rozwiązanie ma ogromny potencjał, który rośnie dodatkowo wraz z rozwojem tzw. Internetu Rzeczy (Internet of Things, IoT), który opiera się na podłączonych do sieci urządzeniach, które komunikują się ze sobą bez pośrednictwa człowieka. Korzystanie z inteligentnych kontraktów pozwoli lepiej integrować działanie urządzeń zarówno w sferze prywatnej, jak i przemyśle.
Bardzo ciekawie zapowiadają się także perspektywy korzystania z blockchaina w ogromnych przedsięwzięciach zapowiadanych przez największych cyfrowych graczy. Można tu wymienić np. rozwój technologii imersyjnych, opartych na wirtualnej rzeczywistości i rzeczywistości rozszerzonej. Jednym z nich jest zapowiedziany przez Marka Zuckerberga w październiku Metaverse, który dosłownie wykreuje nowe rynki, na których inteligentne kontrakty i inne mechanizmy oparte na blockchainie (wspomniane kontrakty, cyfrowe waluty czy tokeny odnoszące się do własności) mogą stać się popularną, jeśli nie dominującą i wyznaczająca branżowe standardy, technologią.