Apple niewątpliwie ma setki milionów fanów na całym świecie, z których wielu jest tak oddanych, że kupują każde nowo wypuszczone urządzenie. Jedna z nich to fanka z Dubaju, właścicielka jednej z największych kolekcji Apple urządzenie na świecie. I nie byle jakie, w swojej kolekcji ukrywa także dawno zaginione urządzenia.
Mógłbyś być zainteresowany
Wyobraź sobie ogromny biały pokój z kilkoma półkami, który jest wypełniony od podłogi do sufitu komputerami i urządzeniami z warsztatu Apple. Każdy model, który ujrzał światło dzienne w przeszłości, ma swoje miejsce i jest dopieszczany w taki sposób, że wygląda jak nowy. Ściany wyklejone są plakatami z reklamą Apple Think Different, a cała sceneria skąpana jest w słońcu. To właśnie ten widok Jimmy Grewal, zagorzały kolekcjoner starych komputerów Apple i wielu innych urządzeń, które zgromadził przez lata uczciwych poszukiwań w serwisie eBay, Facebook i kilku innych serwisach, może cieszyć się każdego dnia. Ale przeszłość tego oddanego fana kryje także ciekawe skarby.
Jimmy Grewal urodził się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a później przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie z sukcesem ukończył Duke University. Przypadkowo ta sama szkoła, w której wiele lat temu pracował sam Steve Jobs. Następnie dostał pracę jako programista, konkretnie pod skrzydłami Microsoftu, gdzie aktywnie współpracował także z inżynierami z Apple. Brał także udział m.in. we wdrażaniu przeglądarki Internet Explorer 5 dla komputerów Mac. Teraz jednak wrócił do Dubaju, gdzie pracuje i powiększa swoją gigantyczną, wieloletnią kolekcję. Jego obsesja zaczęła się na uniwersytecie, kiedy kupił akcje Apple i stał się wiernym fanem. To właśnie one zaczęły gwałtownie rosnąć i stały się głównym źródłem finansów, dzięki którym Grewal mógł zakupić pierwsze egzemplarze do swojej kolekcji. Obecnie liczy około 75 sztuk i oprócz komputerów znajdują się w nim także drukarki Apple i Newton MessagePady. Oczywiście są też takie legendy Apple II, Lisa lub Apple-1.
Mógłbyś być zainteresowany
„Dubaj to nie jest miejsce, w którym można znaleźć stos starych komputerów Apple. Choć, co zrozumiałe, urządzenia te sprzedawane są u nas od lat 80., większość egzemplarzy została rozebrana na części zamienne. Czego mi brakuje w kolekcji, muszę to po prostu sprowadzić. Jeśli chodzi o finanse, pierwszym impulsem był zakup akcji Apple. Bez nich moja kolekcja nie byłaby tak bogata jak obecnie.– skomentował Jimmy Grewal. Wszystko, co musimy zrobić, to złożyć hołd Jimmy'emu i życzyć mu wszystkiego najlepszego w jego wielu latach kolekcjonowania.
