Wczoraj Apple po południu zaprezentował trio zupełnie nowych produktów. Konkretnie mówimy o nowej generacji iPada Pro 11″ i 12.9″, już dziesiątej generacji klasycznego iPada i trzeciej generacji Apple Telewizor 4K. Kalifornijski gigant nie poświęcił tym nowościom klasycznej konferencji, a przedstawił je jedynie w formie notki prasowej, więc nie jest to nic przełomowego. W każdym razie otrzymaliśmy pewne wieści na temat nowych generacji wspomnianych produktów. W tym artykule przyjrzymy się 5 ciekawym rzeczom na temat nowego iPada Pro, o których mogłeś nie wiedzieć.
Nowy kabel w opakowaniu
Apple w ostatnich latach coraz więcej firm usuwa z opakowań swoich produktów wszelkiego rodzaju dodatki. W każdym razie dobra wiadomość jest taka, że w opakowaniu iPada Pro nadal znajdziemy zarówno zasilacz 20 W, jak i kabel, a nawet jego ulepszoną wersję. O ile poprzednia generacja zawierała w zestawie klasyczny kabel USB-C - USB-C, o tyle nowa generacja zawiera w zestawie kabel USB-C - USB-C w oplocie - dokładnie taki, jaki znajdziemy np. w opakowaniu MacBooka Air czy MacBook 14" i 16" dla.
Oznaczenie na odwrocie
Jeśli kiedykolwiek trzymałeś iPada Pro tyłem do siebie, być może zauważyłeś tekst iPada na dole. Niedoinformowany użytkownik mógłby pomyśleć, że to zupełnie zwyczajny iPad, co oczywiście nie jest prawdą w rzeczywistości. Aby tego uniknąć i ogólnie ułatwić rozpoznanie iPada Pro, z tyłu nowej generacji nie znajdziesz już iPada tekstowego, ale iPada Pro. To niewielka zmiana, ale w pewnym sensie istotna.
Ten sam wyświetlacz i system fotograficzny...
Jak wspomniałem we wstępie – Apple trójce nowych produktów nie poświęcił klasycznej konferencji, a jedynie przedstawił je w notatce prasowej, gdyż nie niosą one ze sobą żadnych wielkich innowacji. Ze sprzętowego punktu widzenia wiele rzeczy jest takich samych, na przykład wyświetlacz i system fotograficzny. W przypadku iPada Pro 12.9″ wyświetlacz to zatem Liquid Retina XDR z podświetleniem mini-LED, rozdzielczość 2732 × 2048 przy 264 pikselach na cal i maksymalna jasność aż 1600 nitów, natomiast mniejszy iPad 11″ Pro oferuje wyświetlacz Liquid Retina z podświetleniem LED, rozdzielczość 2388 × 1668 przy 264 pikselach na cal i maksymalną jasność aż 600 nitów. Jeśli chodzi o system fotograficzny, mamy do dyspozycji aparat szerokokątny 12 MP i ultraszerokokątny aparat 10 MP z przysłonami odpowiednio f/1.8 i f/2.4.
...i wciąż dostarcza nowości
Z poprzedniej strony mogłeś się dowiedzieć, że układ wyświetlacza i foto są zupełnie takie same od strony sprzętowej, jak w poprzedniej generacji. Mimo to mamy pewne wieści. Na przykład wyświetlacz obsługuje teraz funkcję Hold Apple Ołówek nad wyświetlaczem, dzięki któremu dokładnie widzisz, gdzie Apple Pencil dotyka wyświetlacza. Jeśli chodzi o system fotograficzny, nowy iPad Pro obsługuje przechwytywanie wideo ProRes w rozdzielczości do 4K przy 30 FPS (1080p przy 30 FPS dla modelu 128 GB) i Smart HDR 4. W każdym razie jest to możliwe dzięki wykorzystujący chip M2, który oferuje silnik do kodowania i dekodowania formatu ProRes.
Mocniejszy układ M2
Jak zapewne wiecie, chip M2 jest obecnie dostępny już w MacBooku Air czy 13″ MacBooku Pro. W przypadku obu tych komputerów Apple możesz wybrać wersję z 8 rdzeniami GPU lub mocniejszą wersję z 10 rdzeniami GPU. Jeśli jednak chodzi o nowego iPada Pro, to zależy od Ciebie Apple nie daje żadnego wyboru i jest automatycznie wyposażany w mocniejszą wersję chipa M2, który oferuje zatem 8 rdzeni CPU (4 rdzenie ekonomiczne i 4 rdzenie wydajne), 10 rdzeni GPU i 16 rdzeni Neural Engine. Jeśli chodzi o pamięć operacyjną, to 128 GB dostępne jest dla wersji 256 GB, 512 GB i 8 GB oraz 1 GB dla większych wariantów 2 TB i 16 TB.
Znalezienie choćby czegoś godnego uwagi w tych przecenionych „nowościach” musiało wymagać sporo pracy… Apple naprawdę poniosło porażkę. Jak prawie wszystko w tym roku, jest to parodia nowości. Ale to trudny lot… 40 tys. za podstawowy telefon komórkowy, który tak naprawdę nie ma niczego istotnego, to cios. Przynajmniej w tym roku zaoszczędzę.
Jeśli ktoś mnie poprawi... Do dzisiaj nie zauważyłem, że iPad OS był w stanie wykorzystać chip M1 na max.
czy iPados może w ogóle określić ilość pamięci, z jaką pracuje m1? raczej niewykorzystany potencjał supermocnego chipa