ATAK
Track 8 on ATAK
Feb. 5, 20211 viewer
ATAK Lyrics
[Zwrotka 1]
Z nieba napierdala, pod nos podjeżdża smród
Jak chcesz sobie pogadać z kimś, to sam do siebie mów
Traktuję to jak wenę, inni jako schizofrenię, ale
Na całe szczęście, panuję nad tym jeszcze
Godzina po godzinie, a potem dzień za dniem
Coraz mniej mam i coraz mniej chcę
Jedzenie jak gówno, ogólnie do niczego
Pod wypływem Stanisławskiego
Chodzę se po szosie, z rowów wybieram butelki
Uśmiech mnie ozdabia, bo znajduję nowe dźwięki
A, że nie mam za co żyć, kogo kochać, po co pić
To pod wpływem Stanisławskiego
Godzina po godzinie, a potem dzień za dniem
Coraz mniеj mam i coraz mniej chcę
Pod wpływem Stanisławskiego
Atakuję bеzdomnego
[Zwrotka 2]
Jak mam napisać o tym, że pisać nie mogę?
Serce złamane, krwi nie przetacza wcale
Gnije mi prawa noga, w lewej nie czuję nic
Po co mi nogi, skoro nie mam dokąd iść?
A nie mam dokąd iść, a nie mam dokąd iść
Do dzisiaj szukam celu, walczę, kontempluję
Bo mimo szczerych chęci nieistotny się czuję
Nie chcę narzekać i nie chcę się użalać
W ogóle nie chce mi się kurwa z nikim gadać
Z nieba napierdala, pod nos podjeżdża smród
Jak chcesz sobie pogadać z kimś, to sam do siebie mów
Traktuję to jak wenę, inni jako schizofrenię, ale
Na całe szczęście, panuję nad tym jeszcze
Godzina po godzinie, a potem dzień za dniem
Coraz mniej mam i coraz mniej chcę
Jedzenie jak gówno, ogólnie do niczego
Pod wypływem Stanisławskiego
Chodzę se po szosie, z rowów wybieram butelki
Uśmiech mnie ozdabia, bo znajduję nowe dźwięki
A, że nie mam za co żyć, kogo kochać, po co pić
To pod wpływem Stanisławskiego
Godzina po godzinie, a potem dzień za dniem
Coraz mniеj mam i coraz mniej chcę
Pod wpływem Stanisławskiego
Atakuję bеzdomnego
[Zwrotka 2]
Jak mam napisać o tym, że pisać nie mogę?
Serce złamane, krwi nie przetacza wcale
Gnije mi prawa noga, w lewej nie czuję nic
Po co mi nogi, skoro nie mam dokąd iść?
A nie mam dokąd iść, a nie mam dokąd iść
Do dzisiaj szukam celu, walczę, kontempluję
Bo mimo szczerych chęci nieistotny się czuję
Nie chcę narzekać i nie chcę się użalać
W ogóle nie chce mi się kurwa z nikim gadać
[Zwrotka 3]
W żołądku zamiast treści - mdłości i boleści
Sarkazmem bez litości twierdzę mogło by tak częściej być
Zaczekam chwilę i na ile będę w stanie to
Tanie alkohole spożyję na śniadanie
Godzina po godzinie, a potem dzień za dniem
Coraz mniej mam i coraz mniej chcę
Takie życie to gówno! Wszystko przez Nietzschego
Pod wpływem Stanisławskiego
Nie wybaczam sobie błędów, nie wygaduję bzdur
Biję się z myślami, byle dotrzeć do tych słów
Na własne życzenie z pomocą Stanisławskiego
Atakuję bezdomnego, biorę rozwód z piciem
Wszystko po to, by znów kurwa cieszyć się życiem
Dostrzegam mały problem, w istocie zasadniczy
Rozwód z piciem wziąłem po to, by coś grubszego zaliczyć
W żołądku zamiast treści - mdłości i boleści
Sarkazmem bez litości twierdzę mogło by tak częściej być
Zaczekam chwilę i na ile będę w stanie to
Tanie alkohole spożyję na śniadanie
Godzina po godzinie, a potem dzień za dniem
Coraz mniej mam i coraz mniej chcę
Takie życie to gówno! Wszystko przez Nietzschego
Pod wpływem Stanisławskiego
Nie wybaczam sobie błędów, nie wygaduję bzdur
Biję się z myślami, byle dotrzeć do tych słów
Na własne życzenie z pomocą Stanisławskiego
Atakuję bezdomnego, biorę rozwód z piciem
Wszystko po to, by znów kurwa cieszyć się życiem
Dostrzegam mały problem, w istocie zasadniczy
Rozwód z piciem wziąłem po to, by coś grubszego zaliczyć
About
Have the inside scoop on this song?
Sign up and drop some knowledge
Q&A
Find answers to frequently asked questions about the song and explore its deeper meaning
- 8.ATAK
- 12.KROK PO KROKU
Credits
Writer
Released on
February 5, 2021
Tags
Comments
Sign Up And Drop Knowledge 🤓
Genius is the ultimate source of music knowledge, created by scholars like you who share facts and insight about the songs and artists they love.